Rozdział 36
Posiedzieliśmy jeszcze chwilę z panią Iwoną i Mileną i poszliśmy się szykować bo była już 16:30. Weszłam do sypialni i wyjęłam z walizki kosmetyczkę. Stanęłam przed lustrem i najpierw zaczęłam układać sobie włosy, a następnie pomalowałam oczy na ciemny kolor. Chciałam, żeby moje niebieskie oczy ładnie się wyróżniały. Kiedy kończyłam makijaż do łazienki wszedł ciekawy mojego wyglądu Robert. Objął mnie od tyłu, obrócił do siebie i spojrzał na moją twarz.
-I jak podoba Ci się? -zapytałam ciepłym głosem.
-Wygląda zniewalająco, jesteś najpiękniejszą kobietą na świecie wiesz? -odpowiedział po czym podarował mi soczystego całusa.
-Oj już tak nie słódź Misiaku -zaśmiałam i mocno się w niego wtuliłam. Po moich słowach wróciliśmy do sypialni i wybraliśmy coś Łądnego dla Roberta. Piłkarz postanowił, że założy kremowe spodnie i białą koszulę. Robert był o de mnie sporo wyższy, więc swobodnie mogłam nosić szpilki. Wybrałam czarne z grubszymi paseczkami u góry z czerwoną podeszwą. Kiedy byliśmy już do końca wyszykowani była 17:25. Lewy zadzwonił do Wojtka, a później po taksówkę i wyszliśmy z domu. Samochód zjawił się po nie całych 5 minutach, więc na miejscy byliśmy trochę przed czasem. Dalej nie wiedziałam z jakiej okazji jest to przyjęcie. Okazało się, że jest to impreza z okazji zakończenia kariery piłkarskiej Jerzego Dudka. Zdziwiłam się nieco, ale cieszyłam się, bo bardzo lubiłam Jurka jako bramkarza. Przy wejściu do hotelu stali ochroniarze, a koło nich osoba z listą nazwisk. Podaliśmy dane kobiecie i weszliśmy do środka. Chwyciłam Lewego po rękę i szepnęłam mu do ucha:
-Dlaczego nie powiedziałeś mi, że to impreza Jurka Dudka? -zapytałam.
-Chciałem Ci zrobić niespodziankę. Mam nadzieję, że się udało? -odparł z szerokim uśmiechem na twarzy.
-Tak, oczywiście, że się udało, dziękuję Ci bardzo, ale ja tu nikogo nie znam po za tobą -powiedziałam lekko przerażona.
-Oj nie przesadzaj ludzi zawszę można poznać -odpowiedział po czym dal mi buziaka w policzek. Przeszliśmy prze hol i weszliśmy do Sali. Przy wejściu podszedł do nas gospodarz imprezy.
-Robert! Kopę lat! Witaj przyjacielu -powiedział po czym wyściskał Lewego.
-No cześć, cześć. Dość długo się nie widzieliśmy co nie? -zaśmiał się po czym wziął mnie pod rękę- No właśnie był bym zapomniał. Chciałbym Ci przedstawić moją partnerkę Laurę.
-Witam piękną panią -Jurek chwycił mnie za dłoń i ją pocałował. Staliśmy z nim chwilę i rozmawialiśmy, a później poszliśmy usiąść przy stoliku. Było naprawdę dużo paparazzi, ale tym razem nie musieliśmy przed nimi uciekać. Przy naszym stoliku siedzieli też Wojtek z Sandrą i Michał Żewłakow z żoną. Próbowałam ignorować Sandrę, ale ona co chwilę mówiła coś do Roberta o Ani i w końcu wytrąciła mnie z równowagi, więc wstałam i wyszłam przedzierając się przez innych gości. Lewy powiedział coś do Wojtka i wybiegł za mną. Kiedy byłam na tarasie oparłam się o balustradę ze łzami w oczach. Piłkarz przytulił mnie bardzo mocno, a ja schowałam się w jego ramionach i zaczęłam po cichu płakać.
-Ciii, kochanie proszę nie płacz -powiedział gładząc mnie po głowie.
-Jak mam nie płakać skoro ona robi wszystko żeby mi ubliżyć?! Może nie wyglądam na wrażliwą, ale naprawdę taka jestem -odpowiedziałam przez łzy. Robert nie wiedząc co zrobić przytulił mnie jeszcze mocniej.
-Nie ważne co ona powie, dla mnie i tak zawszę będziesz idealna -powiedział i wytarł mi łzy opuszkami swoich palców. Staliśmy jeszcze chwilę na zewnątrz i wróciliśmy za rękę do środka. Kiedy byliśmy przy stoliku po prostu mnie zamurowało...
*************************************************************************
CZYTASZ=KOMENTUJESZ
*************************************************************************
CZYTASZ=KOMENTUJESZ
~ Lewa ♥

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz