Playlista

wtorek, 18 czerwca 2013

Rozdział XXIX

Rozdział 29 

-Eh długa historia. Wątpię, że chce wam się o tym słuchać -powiedziałam spokojnym głosem.
-Właśnie akurat mnie to bardzo ciekawi -odparła Amanda. Ja tylko spojrzałam na nią podejrzliwym wzrokiem i opowiedziałam wszystko od zamieszania z Tomasem. Dziewczyny które chodziły do studia bardzo się zdziwiły zachowaniem trenera zresztą tak samo jak reszta. Kiedy skończyłam opowiadać przez chwilę panowała cisza, ale zaproponowałam żebyśmy usiadły przed telewizorem bo niebawem zaczynał się mecz.
-Jaki wynik obstawiacie? -zapytała Ewa.
-4:0 dla nas -zaśmiała się Agata.
-Nie no z 2:0 będzie -odparła Klara.
-Jedno jest pewne, na pewno wygramy -odpowiedziałam z uśmiechem na twarzy. Zanim się obejrzałyśmy zabrzmiał pierwszy gwizdek. Chłopaki grali dobrze i mieli dużo sytuacji, ale niestety żadnej nie wykorzystali podobnie jak piłkarze Schalke więc pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 0:0. Druga połowa była jeszcze lepsza niż pierwsza, ale na szczęście padły już bramki. Pierwszą bramkę zdobyła przeciwna drużyna w 50 minucie. Wkurzyłam się, bo bramka wleciała naprawdę na farcie, na szczęście po nie całych 10 minutach gola na 1:1 strzelił Kuba. Agata szalała z radości, podobnie jak my wszystkie. Myślałyśmy już, że mecz skończy się remisem, ale w 89 minucie zwycięską bramkę strzelił Lewy. Bardzo ale to bardzo się cieszyłam. Po strzeleniu bramki Robert podbiegł do kamery i posłał buziaka. Gdy zabrzmiał ostatni gwizdek byłyśmy najszczęśliwszymi dziewczynami pod słońcem. Klara pobiegła szybko do kuchni i wyjęła coś z lodówki. Zdziwiła mnie trochę gdy przyszła do pokoju z szampanem w ręku.
-No to drogie panie, świętujemy! -powiedziała z szerokim uśmiechem na twarzy. Może i był to tylko mecz ligowy, ale to nie było takie cos jak starcie np. z Norymbergą. Schalke to jeden z największych rywali Borussii, więc miałyśmy powód do szczęścia. Wyjęłam kieliszki z szafki i postawiłam na stole. Klara rozlała szampana i zaczęłyśmy się trochę wygłupiać. Kiedy dziewczyny zaczęły nalewać sobie kolejne kieliszki szampana usiadłam na kanapie z telefonem w ręku. Jakieś 15 minut później Robert do mnie zadzwonił, a że w domu było głośno poszłam usiąść na taras, żeby słyszeć ukochanego.
-Cześć kochanie, i co jak podobał Ci się mecz -zapytał ciekawy.
-Był rewelacyjny! Twoja bramka była genialna. Gratuluję -powiedziałam uśmiechając się do słuchawki.
-Strzeliłem ją dla ciebie, więc cieszę się, że Ci się podobała.
-Dziękuję bardzo, kochany jesteś -powiedziałam i zaczęłam gadać z Lewym o jakiś głupotach. Nagle usłyszałam w słuchawce cieszących się piłkarzy, którzy coś krzyczeli. Jako, że nie chciałam zbytnio zawracać głowy zawodnikowi pożegnałam się z nim i dołączyłam do koleżanek. Widać było, że dobrze się bawią. Skakały, coś śpiewały i ogólnie wariowały. Gdyby nie moja noga pewnie robiłabym to samo co one. Chyba się trochę zmęczyły bo po nie całych 5 minutach wszystkie usiadłyśmy przy stole. Powoli dobijała 1, więc dziewczyny zaczynały się zbierać. Nie chciałam puścić ich samych w takim stanie, bo wyraźnie było widać, że są nietrzeźwe. Po Lisę, Heidi, Lisę i Lorę przyszły chłopaki, a Amanda, Ewa i Agata zostały u nas. Dałyśmy im jakieś koszulki i pokazałyśmy gdzie jest łazienka. Wszystkie poszły się umyć, a ja i Klara zostałyśmy na dole.
-Słuchaj może oglądniemy jakiś fajny film co ty na to? -zaproponowała moja przyjaciółka.
-W sumie czemu nie, może jakiś romans hmm?
-O tak chyba to będzie najlepszy wybór -po słowach Klary otworzyłam szufladę i wybrałam jakiś film "P.S. Kocham Cię". Bardzo lubiłam ten romans i miałam nadzieję, że dziewczyną też się spodoba. Kiedy dziewczyny wróciły ja z Klarą poszłyśmy pod szybki prysznic i po jakiś 15 minutach zaczęłyśmy oglądać film. Kiedy się skończył było już grubo po 3, więc pościeliłyśmy łóżka i poszłyśmy spać. Praktycznie od razu po tym jak się położyłam zasnęłam.
***************************************************************************

CZYTASZ=KOMENTUJESZ



~ Lewa ♥

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz