Rozdział 39
Po pewnym czasie postanowiłam zadzwonić do Klary i wszystko jej opowiedzieć. Kiedy tak z nią rozmawiałam nagle usłyszałam pukanie do drzwi.
-Proszę -wykrzyknęłam. Do pokoju wszedł Lewy, byłam w lekkim szoku, skąd on wiedział gdzie mieszka moja babcia?
-Możemy pogadać? -zapytał poważnym głosem.
-Wiesz co Klara nie mogę teraz gadać, zadzwonię później pa -powiedziałam do słuchawki i położyłam telefon koło siebie i pokazałam ręką na wolne miejsce koło mnie. Robert zamknął za sobą drzwi i usiadł we wskazanym prze ze mnie miejscu- A więc?
-Chcę to wszystko wytłumaczyć -zaczął chwytając moją dłoń.
-Robert co ty chcesz tłumaczyć? Widziałam zdjęcia! Tu nie ma co tłumaczyć& -odparłam za łzami w oczach jednocześnie wyrywając moje ręce z rąk piłkarza.
-Wiem, że na zdjęciach jest pokazane jak całuję się z Anią, ale to nie tak! Nie wiesz jak do tego doszło.
-To powiedz jak? Słucham ... -powiedziałam lekko podnosząc ton.
-W tedy co odjechałaś wróciłem do środka. Wszedłem na sale i chciałem wyjaśnić to wszystko z Anią, ale ona nie chciała mnie słuchać. Jak zauważyła, że przechodzi fotograf dosłownie rzuciła się na mnie. Ja do niej nic nie czuję, kocham tylko Ciebie! Proszę zrozum to, postaw się na moim miejscu.
-Chciałabym Ci wierzyć, ale na tym zdjęciu jeszcze ją obejmowałeś. Gdy to zobaczyłam poczułam się jak zabawka, jakbym była twoim pocieszeniem -powiedziałam po czym schowałam twarz w dłonie i zaczęłam cicho łkać. Piłkarz przytulił mnie mocno i zaczął głaskać delikatnie po głowie.
-Nawet tak nie myśl! A co do tych rąk to tak wyszło jakbym ją obejmował, ja chciałem ją po prostu odepchnąć, naprawdę. Proszę wybacz mi, ja nie potrafię bez ciebie żyć, za bardzo Cię kocham -odparł po czym podniósł moją głowę i wytarł mi łzy.
-Ja Ciebie też -złożyłam namiętny pocałunek na jego ustach i od razu poczułam się lepiej- Ale obiecuj mi jedno, nigdy nie rozmawiaj z nią na osobności -rzuciłam po czym lekko się uśmiechnęłam.
-Obiecuję -zaśmiał się i zaczął mnie całować. Usiadłam na kolanach piłkarza i wtuliłam się w niego mocno. Siedzieliśmy w ciszy przez około 10 minut, następnie wstaliśmy i zeszliśmy na dół. Odprowadziłam Roberta do drzwi i wróciłam do kuchni w której stała babcia. Usiadłam przy stole pijąc herbatę, a kobieta usiadła naprzeciw mnie.
-Rozumiem, że między wami już wszystko dobrze -uśmiechnęła się.
-Tak, wszystko mi wyjaśnił. Na szczęście to tylko jedno wielkie nieporozumienie.
-To dobrze, tylko i tak uważaj na niego, nie chce żeby Cię zranił -powiedziała troskliwie po czym ścisnęła moją dłoń- A tak nie na temat to jesteś głodna? Zrobiłam już dobry obiad.
-Babciu ty jak zwykle o jedzeniu -zaśmiałam się- O kurczę miałam zadzwonić do Klary zapomniałam!
Zerwałam się z krzesła i pobiegłam na górę. Zadzwoniłam do przyjaciółki i wszystko jej dokładnie opowiedziałam. Niestety nie mogłyśmy rozmawiać zbyt długo, bo miała już zamówiony masaż. Powiedziała, że pogadamy dłużej jak wróci ze SPA czyli za nie cały tydzień. Pożegnałam się z nią i wzięłam z walizki jakąś normalną, luźną koszulkę. Ubrałam ją i położyłam się na chwilę. Była dopiero 16, ale ja już byłam zmęczona tym dniem. Włożyłam słuchawki do uszu i po chwili zasnęłam.
***************************************************************************
CZYTASZ=KOMENTUJESZ
~ Lewa ♥
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz