Playlista

piątek, 21 czerwca 2013

Rozdział XLI ;]

Rozdział 41

Po wspólnie zjedzonym śniadaniu ruszyliśmy razem do łazienki przebrać się i uszykować na spotkanie z Klaudią i Mario. Mięliśmy się z nimi spotkać o 14, więc mięliśmy jeszcze dużo czasu. Wyjęłam z walizki jakieś cieńsze ciuchy, bo było gorąco i zarzuciłam je. Stanęłam przed lustrem i zaczęłam robić makijaż, ale przeszkodził mi w tym Robert, który zaczął mnie obejmować i całować po szyi.
-Kotku mogę dokończyć makijaż? -zaśmiałam się.
-A musisz? -odparł piłkarz.
-Tak, przecież nie pójdę z jednym pomalowanym okiem, drugim nie.
-No fakt, w takim razie Cie puszczam -jak powiedział tak zrobił, a następnie wyszedł z łazienki. Dokończyłam spokojnie makijaż i ruszyłam w stronę sypialni. Robert stał przy szafie wybierając ubrania.
-Może Ci pomóc -zapytałam z uśmiechem na twarzy.
-Byłbym wdzięczny -powiedział po czym wyszczerzył swoje białe zęby. Wyjęłam z szafy zwykłe, krótsze, jeansowe spodnie i białą koszulkę z niebiesko-fioletowym napisem NIKE. Lewy zarzucił na siebie ciuchy i zeszliśmy na dół. Spojrzałam na zegarek i była już 13, więc postanowiliśmy, że pojedziemy chwilkę wcześniej na miejsce spotkania i najwyżej poczekamy na przyjaciół. Dojechaliśmy do celu po 30 minutach, Robert zaparkował samochód i poszliśmy usiąść na jakąś ławkę. Na Mario i Klaudię czekaliśmy na rynku, więc wiadomo, że przechodziło przez niego dużo ludzi. Oczywiście nie obeszło się bez rozdania kilku autografów i zrobienia jakiegoś zdjęcia. Posiedzieliśmy na rynku jakieś 20 minut i już koło nas byli nasi znajomi. Przywitaliśmy się z nimi i ruszyliśmy w stronę centrum. Kiedy tak przechodziliśmy i wspólnie rozmawialiśmy moją uwagę przykuło pewne ogłoszenie. Na plakacie ukazana była nazwa jakiejś grupy tanecznej, adres siedziby i numer telefonu do głównego dyrektora. Wiadomo, że od razu zapisałam numer, choć wiedziałam, że nie mogę jeszcze do końca ćwiczyć. Po chwili poszliśmy dalej aż doszliśmy do centrum. Poszliśmy zrobić jakieś zakupy, a następnie do kawiarni. Rozmawialiśmy o jakiś głupotach śmiejąc się przy tym bez przerwy. Siedzieliśmy, piliśmy kawę i dobrze się bawiliśmy. W pewnym momencie zadzwonił mój telefon, zobaczyłam na ekran i wyświetlony był jakiś numer. Odeszłam od stolika i poszłam odebrać.
-Tak słucham? -powiedziałam.
-Dzień Dobry, Czy rozmawiam z panią Laurą? -osoba odparła, ale ja nadal nie miałam pojęcia z kim rozmawiam.
-Tak, O co chodzi? -zapytałam nieco zdziwiona.
-Przepraszam, że się nie przedstawiłem. Nazywam się Lukas i jestem choreografem w szkole tańca Blummer w Dortmundzie. Dzwonię do pani, ponieważ widziałem film z ostatniego występu i chciałbym zaproponować pani wspólną pracę w zespole.
-Wie pan to bardzo miła niespodzianka. Mogłabym poprosić o dokładny adres i inne szczegóły dotyczące tej propozycji?
-Oczywiście. I mam taką prośbę, mogłaby pani zjawić się na jutrzejszym treningu? Zaczynamy o 17, a adres wyślę za chwilę. -zapytał spokojnie.
-Dobrze z chęcią się zjawię. Więc do zobaczenia -odłożyłam słuchawkę i wróciłam do przyjaciół z szerokim uśmiechem na twarzy. Od razu wszystko im opowiedziałam, a oni ucieszyli się. Byłam podekscytowana tą propozycją tym bardziej, że szukałam teraz jakiejś grupy. Byłam kiedyś na występie i naprawdę mają dobry skład i choreografię.
Posiedzieliśmy jeszcze chwilę ze znajomymi, a następnie wraz z Robertem pojechaliśmy do mnie. Klara jeszcze nie wróciła ze SPA, więc mięliśmy cały dom dla siebie.
*********************************************************************************

CZYTASZ = KOMENTUJESZ


~ Lewa ♥

1 komentarz: