Playlista

wtorek, 6 sierpnia 2013

Rozdział VIII ;*

Rozdział 58

Wyszliśmy z Robertem przed dom gdzie czekali na nas Goetze i Klau. Przywitaliśmy się  z nimi, a następnie ruszyliśmy w stronę plaży. Szliśmy może z 15 minut i byliśmy na miejscu. Ludzi było całkiem sporo co zdziwiło nas wszystkich. Gdy chodziło się po okolicy trudno było kogokolwiek znaleźć, ale połowa plaży była zapełniona. Znaleźliśmy sobie jakieś miejsce i tam zostaliśmy. Chłopaki oczywiście od razu wskoczyli do wody i zostawili wszystko mi i Klaudii. Rozłożyłyśmy ręczniki i inne rzeczy, a następnie zaczęłyśmy się opalać. Na ręczniku leżałam może pięć minut, ale przybiegli chłopaki, wzięli nas na ręce i wrzucili mnie zarówno jak i moją przyjaciółkę do wody. Nie ukrywam trochę to nas wkurzyło, ale mimo to i tak bez przerwy się śmiałyśmy.
-I co kotku jak woda? -z uśmiechem na twarzy zapytał Robert, który do mnie podpływał.
-Cieplutka, ale mogłeś mnie głupku chociaż uprzedzić, że w niej wyląduję -zaśmiałam się jednocześnie podtapiając piłkarza.
-O nie, pożałujesz tego co właśnie zrobiłaś -powiedział wynurzający się Lewy po czym wziął mnie na ręce i zaczął nurkować i inaczej się wygłupiać.
-Weź przestań, bo się potopimy i co w tedy będzie -powiedziałam przez śmiech.
-Ale chociaż razem -odparł.
Wygłupialiśmy się tak jeszcze przez najbliższe pół godziny, ale później poszliśmy poopalać się na ręczniki. Leżeliśmy, śmialiśmy się i oglądaliśmy jak nasi przyjaciele bawią się w wodzie jak dzieci, ale nagle ktoś nam przerwał.
-Cześć lenie, co tam u was? -usłyszałam męski znajomy głos, a gdy się odwróciłam zobaczyłam Kubę.
-Kuba! A co ty tutaj robisz? -rzuciłam zdziwiona i przytuliłam przyjaciela.
-No myślę, że to samo co wy. Jestem na wakacjach i odpoczywam -zaśmiał się.
-Nie mogłeś nic powiedzieć, że tu przyjeżdżasz co nie? -powiedział Robert jednocześnie witając się z zaprzyjaźnionym piłkarzem.
-A pomyślałem, że was zaskoczę -odparł z uśmiechem na twarzy, a po chwili usiadł koło nas. Rozmawialiśmy we trójkę, a po chwili dołączyli do nas Mario i Klaudia. Kiedy tak rozmawialiśmy przypomniała mi się pewna rzecz o którą miałam zapytać Kuby w sprawie Agaty.
-Kuba, nie wiesz może dlaczego Agata nie odbiera o de mnie telefonu? -zapytałam, a przyjaciel nagle lekko posmutniał.
-A no właśnie jeśli już o niej mówimy muszę wam coś powiedzieć ..  -rzucił, a wszyscy nagle ucichli i zamienili się w słuch- Tak, no nie wiem jak to powiedzieć, ale Agata mnie zostawiła. Kilka dni temu był rozwód. Między innymi dlatego nie było mnie na paru treningach i jestem tutaj -kiedy to powiedział wszyscy myśleli, że sobie żartuje, ale niestety mówił prawdę.
-Jak to?! Przecież tak dobrze wam się układało. Dlaczego o niczym nam nie powiedziałeś? -zapytał Goetze.
-Nie chciałem wam zawracać tym wszystkim głowy. Wszyscy mięliście takie dobre humory, nie chciałem wam ich popsuć -dodał.
-Kuba pamiętaj jesteśmy przyjaciółmi i nie ważne co się stanie możesz nam o wszystkim powiedzieć, my zawsze postaramy się tobie pomóc -powiedziałam obejmując delikatnie przyjaciela.
-Dziękuję jesteście kochani -odarł a na jego twarzy pojawił się uśmiech.
-Ej słuchajcie mam taki pomysł. Co powiecie na wspólną kolacje u nas? My z Lori wszystko przygotujemy, wystarczy, że przyjdziecie -rzucił nagle Lewy.
-No w sumie dlaczego nie i tak pewnie będziemy siedzieć w domku i nic nie robić -zgodziła się Klaudia.
-Okej to 9 wszyscy u nas, Kuba ty też masz przyjść bo jak nie to się obrażę -zaśmiałam się.
-NO spoko mogę wpaść, tylko jest jeden problem nie wiem gdzie mieszkacie -powiedział śmiejąc się.

Wytłumaczyliśmy Błaszczykowskiemu gdzie leży nasz domek i wszyscy się rozeszliśmy. Kiedy weszłam do domu poszłam wziąć prysznic tak samo jak Robert i poszliśmy do miasta na zakupy. 
*********************************************************************************

CZYTASZ = KOMENTUJESZ




~ Lewa ♥

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz