Rozdział 67
Kiedy byłyśmy na tarasie usiadłyśmy na ławkach koło basenu. Posiedziałyśmy chwile w ciszy, ale po chwili zaczęłyśmy ponownie rozmawiać. Nie rozumiałam tego dlaczego Sasha była taka miła. Na treningach zawszę zachowywała się strasznie egoistycznie i nie sympatycznie. Dziwiło mnie to tak bardzo, że w końcu nie wytrzymałam i zapytałam:
-Sasha sorry, że tak nie w temacie, ale mam pewne pytanie -spojrzałam na znajomą z zespołu, a ona kiwnęła tylko głową- Nie chcę żeby to dziwnie zabrzmiało, ale dlaczego jesteś taka miła?
-Szczerze? Wiem, że między nami nie jest za fajnie, ale ja naprawdę was lubię. Po prostu mam taki dziwny odruch. Kiedy jestem z Jenną nagle staje się strasznie nie miła i samolubna. Ona ma na mnie po prostu zły wpływ, ale jest moją przyjaciółką i ją Kocham, ale zależmy mi tez na Matsie, a dobrze wiem, że wy się przyjaźnicie, więc też chciałam się z wami w pewien sposób zaprzyjaźnić -odpowiedziała, a my z Klaudią po prostu zaniemówiłyśmy ze zdziwienia.
-Ale przecież możesz być przy Jennie taka sama jak przy nas -dodała Klara.
-No właśnie to nie jest takie łatwe & -zaczęła i opowiedziała nam jak to wszystko się zaczęło. Mówiła, że przyjaźni się z Jenną od małego i, że ona byłą dla niej zawsze nie miła, ale Sash w końcu się wkurzyła i postanowiła jej się postawić. Od tamtego czasu Jenna stałą się zależna od zdania Sashy i tak zostało. Przed tym to wszystko zależało od Jenn, ale to wszystko się zmieniło. Zdziwiło mnie to co usłyszałam, ale szczerze cieszyłam się, że wiem jaka ona jest naprawdę. Od pierwszego dnia kiedy zaczęłam tańczyć w Blummerze miałam o niej złe zdanie, ale na szczęście tego dnia wszystko się zmieniło. Po chwili rozmowy nasz temat zmienił się z Jenny na naszych partnerów.
-Sasha, a tak w ogóle jak poznaliście się z Matsem? -zapytała Klaudia.
-Wiecie kiedyś poszłam na jakąś imprezę z siostrą i jej mężem. Kiedy Alex i Erik poszli na parkiet ja zostałam sama i usiadłam przy barze. W pewnym momencie Mats przypadkowo na mnie wpadł. Widomo trochę mnie to wkurzyło dlatego powiedziałam do niego coś w stylu uważaj jak chodzisz, ale kiedy się odwrócił po prostu opadła mi szczęka. Był moim takim ideałem mężczyzny, po prostu strzał w dziesiątkę. Przeprosił mnie za to, a ja przeprosiłam, że tak na niego naskoczyłam, po chwili usiadł koło mnie i zapytał czy może postawić mi drinka, oczywiście zgodziłam się. Zaczęliśmy rozmawiać i okazało się, że mamy dużo wspólnych tematów i wiele nas łączy. Po prawie połowie rozmowy zorientowałam się, że Mats jest piłkarzem Borussii, zrobiło mi się trochę głupio, że go nie poznałam bo dość często bywałam na meczach. W pewnym momencie podeszła do mnie Alex, która najwyraźniej rozpoznała, że on mi się spodobał i powiedziała, że idą z Erikiem do domu. Ja z Matsem zostaliśmy trochę dłużej, a później on poszedł odprowadzić mnie do domu. Było chłodno, więc on dał mi swoją bluzę. Kiedy byliśmy pod moim domem wymieniliśmy się numerami no i to cała historia -zaśmiała się.
-Na pewno cała? -zapytała z podejrzliwym uśmieszkiem Klara.
-No dobra Mats pocałował mnie w policzek na pożegnanie, ale kiedy spojrzeliśmy sobie w oczy po prostu w nich utonęłam, a że byliśmy trochę wstawieni to zaczęliśmy się całować -dodała.
Później każda z nas opowiedziała naszą historie i tak ciągnęłyśmy różne tematy. Było naprawdę miło. Około 3 wszyscy wrócili do siebie.
**************************************************************************
CZYTASZ=KOMENTUJESZ
~ Lewa ♥

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz