Playlista

piątek, 23 sierpnia 2013

Rozdział 68 ;)

Rozdział 68
Po imprezie chłopaki odwieźli nas do naszego domu, a sami pojechali do swoich. Po wejściu do domu od razy poszłam wziąć szybką kąpiel podobnie jak Klara. Umyte włosy zawinęłam w turban, ubrałam luźną koszulkę i po 20 minutach zeszłam na dół do salonu, ponieważ nie chciało mi się w ogóle spać. Co prawda miałam jutro trening o 13, ale to mnie jakoś nie motywowało do zaśnięcia. Jutrzejszy trening mamy we czwórkę, więc będzie dość ciężko. Miałam zamiar obejrzeć jakiś serial na MTV, ale na szczęście na dół przyszła Klara.
-Co się stało mamuśka nie może spać? -zaśmiałam się po czym wystawiłam język do przyjaciółki.
-Ha-ha bardzo śmieszne. Zobaczymy jak ty będziesz w ciąży -droczyła się ze mną.
-Ej, ej ty się tak nie rozpędzaj!
-No co może powiesz mi, że nie chciałabyś być w ciąży?
-Dobrze wiesz, że bym chciała, ale no Robert nie jest na to gotowy. On nawet nie chce w najbliższym czasie brać ślubu -skrzywiłam się.
-Zobaczysz to niedługo się zmieni -pocieszała mnie Klara. Rozmawiałyśmy tak do w pół do 5. Następnie poszłyśmy do góry by już się położyć. Przytuliłyśmy się na dobranoc i poszłyśmy do swoich pokoi. Dziwnie szybko zasnęłam, ale jakoś nie byłam śpiąca, więc obudziłam się o 11. Założyłam szlafrok bo rano było dość chłodno i poszłam na dół zrobić sobie jakieś lekkie śniadanie. Przygotowałam sobie muesli z jogurtem naturalnym i do tego sok pomarańczowy. Usiadłam przed telewizorem i szukałam czegoś co mogę oglądnąć. Trafiłam na jeden z meczy półfinałów Ligi Mistrzostw. Był to ten mecz który oglądałam w szpitalu, czyli ten w którym Robert strzelił 4 bramki Realowi. Oglądałam mecz, ale w pewnym momencie usłyszałam pukanie do drzwi. Otworzyłam je i byłam po prostu w szoku. Za drzwiami stał mój starszy brat Michał. Od razu gdy go zobaczyłam rzuciłam się na niego, a on uniósł mnie lekko i obkręcił się wokół własnej osi.
-No to cześć mała -zaśmiał się lekko.
-Możesz mi powiedzieć co ty tutaj robisz, jak mnie znalazłeś i kidy wróciłeś?! -zapytałam.
-A mogę wejśc -zaśmiał się, a ja odsunęłam się i wpuściałm go do domu.
Opowiedział mi wszystko jak to się stało, że wrócił. Wyjechał kilka lat temu do Hiszpanii, ponieważ dostał pracę fizjoterapeuty Barcelony, wrócił ponieważ wziął urlop zdrowotny na dwa miesiące. Stwierdził, że przyjedzie najpierw do mnie, a później dopiero do rodziców. 
-No dobra rozumiem, ale skąd wiedziałeś, że mieszkam w Dortmundzie? -zdziwiłam się.
-Kochana, a kto tego nie wie? Jesteś prawie w każdej gazecie.
-Co? Dlaczego?
-Hallo twój chłoptaś to jedna z największych gwiazd futbolu -zaśmiał się- Teraz cały świat wie kim jesteś i gdzie mieszkasz. Ostatnio nawet słyszałem, że jesteś najładniejszą wag' s -dodał z uśmiechem na twarzy, a ja zaczerwieniłam się lekko. Po tych słowach na dole nagle pojawiła się Klara. Kiedy zobaczyła Michała mało co nie zemdlała.
-Miichaał! -rzuciła się na niego i mocno go przytuliła- Co ty tutaj robisz?
-No ładnie następna -zaśmiał się- To nie ważne powiedz lepiej co u Ciebie, chociaż ciąża Ci służy -powiedział i obrócił ją wokół własnej osi.
-Ej dobra dzieci ja już musze się szykować, Klara pokaż Michałowi pokój gościnny. Jak chcesz możesz zostać tu na połowę urlopu, ale decyzja należy do Ciebie -uśmiechnęłam się i poszłam do góry. Spakowałam potrzebne rzeczy na trening, a następnie przebrałam się w jakieś normalne ciuchy. Kiedy byłam gotowa była już 12:45. Miałam szczęście, że korki były dość małe jak na Dortmund o tej godzinie, więc w Blummerze byłam punktualnie. Szybko się przeprałam, a następnie poszłyśmy z dziewczynami na salę na której czekał już Tomas. Trening był długi, więc w połowie miałyśmy krótką przerwę. Zdziwił mnie fakt, że Jenna była dla nas miła, bo Sasha to wiadomo można powiedzieć, że dołączyła do naszej "paczki". Po chwili zaczęła się dalsza część treningu. Miałyśmy fajny układ, więc nikt nie narzekał. Po treningu pojechałam od razu do domu. Był tam tylko Michał, ponieważ Klara pojechała z Reusem na zakupy. Poszłam wziąć przysznic i zeszłam na dół do brata.
-Wiesz siostra co Ci powiem? Cholernie tam za tobą tęskniłem.
-Ni nie dziwie się, nie każdy może mieć taką zajebistą siostrę -zaśmiałam się po czym go przytuliłam- ja też za tobą tęskniłam -powiedziałam wtulona w brata. Nagle usłyszałam energiczne pukanie do drzwi i dźwięk dzwonka. Poszłam otworzyć a za nimi stał...
***************************************************************************
Kolejna część może jeszcze nawet dziś ;)
CZYTASZ=KOMENTUJESZ


~Lewa ♥ 

1 komentarz: