Playlista

sobota, 21 września 2013

Rozdział 86 xd

Rozdział 86

Następnego dnia obudziłam się wcześnie rano. W końcu był to dzień mistrzostw. Co prawda zaczynały się one dopiero późnym popołudniem, ale wiadomo musiałyśmy się razem z dziewczynami zrobić na bóstwo i odbyć ostatnią próbę generalną. Była 8, więc nie chciałam budzić Roberta. Podniosłam się z łóżka, wyjęłam z szafy granatowe rurki z wysokim stanem, a do tego koszulkę z jakimś motywem. Następnie poszłam do łazienki się umyć. Po jakiś 15 minutach wyszłam spod prysznica, ubrałam się, lekko podsuszyłam włosy po czym wyszłam z pomieszczenia. Piłkarz w dalszym ciągu słodko spał. Chciałam powiedzieć mu, że wychodzę do dziewczyn, ale nie miałam serca go budzić, więc napisałam mu karteczkę i położyłam na komodzie obok łóżka. Na nogi założyłam kapcie i poszłam do pokoju przyjaciółek. Kiedy do niego weszłam Klaudia była w łazience, Jenna dopiero co się obudziła, a Sasha w dalszym ciągu spała. Przywitałam się z Jenn ruchem ręki tak żeby nie obudzić Sash, a następnie podeszłam do jej łóżka i pochyliłam nad nią.
-Sashaa !!!  -wykrzyczałam jej do ucha a ona wstała z łóżka jakby na baczność.
-Boże co się stało? -wystraszyła się, a ja rzuciłam się na jej łóżko i wybuchłam śmiechem podobnie jak druga z dziewczyn- Ha-ha-ha bardzo śmieszne. Ładnie to tak się naśmiewać z innych -powiedziała i ponownie usiadła na łóżku.
-Wiem, że mnie kochasz -przytuliłam ją w dalszym ciągu się śmiejąc.
-Wmawiaj sobie głupku -pstryknęła mnie lekko w nos, ale po tym również przytuliła. Po chwili z łazienki wyszła Klau, Jenna do niej weszła, a Sasha wyszła z pokoju i poszła do dziewczyn.
-Klaudia? Widziałaś się wczoraj z Mario? -zapytałam przyjaciółkę.
-Tak, ale skąd wiesz, że on tutaj był? -zdziwiła się lekko.
-Widziałam go wczoraj jak byłam z Bartrą, pogadał z nami chwile, ale później odszedł mówiąc, ze ma coś do załatwienia na mieście.
-Słuchaj powiem Ci coś, ale obiecuj, że nie powiesz tego ani Lewemu, ani żadnemu z chłopaków- zaczęła, a ja tylko skinęłam głową twierdząco- Mario chyba będzie przechodzić do Bayernu -zrobiła długą pauzę, a mi po prostu opadła szczęka. Na początku myślałam, że dziewczyna sobie ze mnie żartuje, ale niestety mówiła prawdę. Nie wyobrażałam sobie Borussii bez Goetzego, zresztą wiązałoby się to z przeprowadzką do Monachium, więc po raz kolejny straciłabym kontakt z Klaudią.
-Czyli, że będziecie się wyprowadzać?! -powiedziałam, a po moim policzku spłynęła łza. Dziewczyna odpowiedziała ruchem głowy, a po tym wtuliła się we mnie i zaczęła lekko szlochać- Nie chcę kolejny raz Cię stracić -powiedziałam przez łzy.
-Wiem mała ja Ciebie też nie, ale nie mam innego wyjścia -odpowiedziała smutno.
-Obiecaj, że będziemy rozmawiać ze sobą na Skype co najmniej dwa razy w tygodniu i w każde wolne dni będziemy się spotykać. W przeciwnym razie Cię nie puszczę -uśmiechnęłam się lekko.

-Obiecuję. Zresztą wiesz jak Mario będzie wyjeżdżać na jakieś dłuższe treningi to nie będę przecież sama w domu siedzieć co nie? -zaśmiała się. Rozmawiałyśmy tak przez jeszcze dłuższą chwilę, a następnie razem z grupą poszłyśmy na śniadanie. Po spożytym posiłku wróciłyśmy do swoich pokoi. Kiedy weszłam do mojego Lewy w dalszym ciągu spał, więc po cichu spakowałam rzeczy potrzebne na trening i poszłam po dziewczyny. Były one już gotowe, więc po nie całych 5 minutach wyszłyśmy z budynku. Ruszyłyśmy w stronę Sali gdzie miał odbywać się cały konkurs. Byłyśmy prawie ostatnie, więc szybko się przebrałyśmy i poszłyśmy na scenę. Po zakończonej próbie przebrałyśmy się ponownie w swoje ciuchy i razem z dziewczynami z zespołu ruszyłyśmy w stronę hotelu. Przy wejściu minęłam się z moim poprzednim zespołem z Simonem na czele. Były choreograf zmierzył mnie tylko wzrokiem podobnie jak ja jego, a następnie szybkim krokiem wyszłam z budynku. Po jakiś 15 minutach byłyśmy powrotem w pensjonacie. 
*********************************************************************************

CZYTASZ=KOMENTUJESZ


~Lewa ♥

2 komentarze: