Playlista

wtorek, 17 września 2013

Rozdział 81 ;D

Rozdział 81

Laura:

Chwile po rozmowie z dziewczyną, która dzwoniła od Roberta znów usłyszałam dźwięk mojego telefonu. Spojrzałam tylko na ekran komórki i nie chciałam odbierać, ale Klaudia mnie namówiła, kazała mi wygarnąć Lewemu. Co prawda nie chciałam tego robić, ale pod wpływem emocji jestem zdolna do wszystkiego. Po telefonie jeszcze przez chwile pocieszała mnie Klaudia, a później poszłam przebrać się w dresy, wzięłam moją mp3 i słuchawki i poszłam biegać. Musiałam się jakoś od stresować. Jako, że mieszkałyśmy w centrum miałam dużo takich miejsc, ale kiedy tak biegłam ulicami Monachium dotarłam na jeden ze stadionów. Jako, że był otwarty postanowiłam na niego wejść i pobiegać trochę na bieżni. Zrobiłam 5 kółek najszybszym tempem jakim potrafiłam, a następnie usiadłam na murawie, podkulając nogi i chowając w nie twarz. Zdjęłam słuchawki i zaczęłam lekko szlochać, gdy nagle przerwał mi męski głos.

-Widzę, że nie tylko ja mam nie najlepszy humor -podniosłam głowę i ujrzałam Marca.
-Najwyraźniej -powiedziałam, a piłkarz usiadł koło mnie.
-To proszę zaczynaj -uśmiechnął się delikatnie i spoglądnął mi prosto w oczy.
-Nie Marc, nie powinnam z tobą o tym rozmawiać -powiedziałam odwracając wzrok.
-Dobrze jak nie chcesz to nie mów, ale wiesz że jak coś zawsze możesz na mnie liczyć -na jego twarzy ponownie pojawił się uśmiech.
-Dziękuję -dziewczyna wyszeptała i lekko się uśmiechnęła- Masz ochotę pobiegać?
-Z tobą? Pffff nie chce Ci narobić wstydu -zaśmiał się.
-Tak? Okej zobaczymy -powiedziałam i pobiegłam na jeden z torów, a Bartra na tor obok.
-Dobra to dla wygranego musi być jakaś nagroda -zaśmiał się.
-No okej, jak ja wygram too .. hmm odpowiesz mi na każde pytanie jakie Ci zadam okej?
-No okej, ale jak ja wygram powiesz mnie co Cię dręczy -uśmiechnął się.
-To co gotowy? Start! -wykrzyczałam nie czekając na odpowiedź piłkarza. Chłopak był za mną przez prawie połowę drogi, ale przyśpieszył i wyprzedził mnie o kilka ładnych metrów. Oczywiście wygrał zakład i musiałam mu powiedzieć, dlaczego tu jestem. Opowiedziałam mu wszystko w drodze powrotnej. Kiedy mówiłam mu wszystko po kolei, poleciało mi kila łez. Marc widząc to mocno mnie do siebie przytulił, a ja schowałam się w jego tors i zaczęłam szlochać. Bolała mnie zdrada Robert i to bardzo. Tym bardziej, że chciałam spędzić z nim resztę życia, byłam pewna, że to on jest tym jedynym, ale jednak się myliłam. Marc odprowadził mnie pod sam hotel, podziękowałam mu za to, że mnie wysłuchał i umówiłam się z nim na jutro na jakąś kawę. Pożegnałam się z nim i poszłam do swojego pokoju. Kiedy do niego weszłam dziewczyny już spały, więc jak szybko poszłam wziąć prysznic i również się położyłam na łóżku przy oknie.
*****************************************************************************

CZYTASZ =KOMENTUJESZ


~ Lewa ♥

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz