Playlista

piątek, 24 maja 2013

Rozdział VII :O

Rozdział 7

Po przygotowaniu jedzenia poszłyśmy się przebrać i umalować. Podkręciłam lekko włosy i założyłam nową sukienkę o którą "kłóciłam" się z Anią. Byłam ciekawa opinii Roberta. Kiedy się uszykowałam zeszłam na dół. Usłyszałam pukanie do drzwi. Otworzyłam je, a przed stali piłkarze z kwiatami i winem w dłoniach. Przywitałam się z nimi całując ich w policzek.
-Pięknie wyglądasz -powiedział Lewy z zachwyconą miną, po komplemencie dostałam od niego piękną czerwoną róże, podziękowałam mu za prezent oraz komplement i czule go przytuliłam. Marco czekał, aż Klara zejdzie do nas na dół, ponieważ chciał wręczyć jej bukiet.
-Klara chodź chłopacy już przyszli! -krzyknęłam do przyjaciółki.
-Idę już, idę! -odkrzyknęła mi.
Kiedy schodziła na dół piłkarz zaniemówił z wrażenia, aż opadła mu szczęka. Klara wyglądała zniewalająco. Miała na sobie krótką czerwoną sukienkę do połowy uda, bez ramiączek, piękny naszyjnik wysadzany diamentami, a jej długie ciemne włosy były lekko podkręcone jak moje.
-Łał! Wyglądasz oszałamiająco -powiedział z zachwytem Reus.
-Tak sądzisz? Dziękuję Ci bardzo -Klara podziękowała mężczyźnie namiętnym pocałunkiem, a on wręczył jej bukiet róż.
-Dobra dzieci koniec już tej czułości -powiedziałam śmiejąc się- zapraszam do stołu jedzenie jest już gotowe.
Robert niczym gentelman odsunął mi krzesło i usiadł naprzeciw mnie, Marco powtórzył jego ruchy tylko, że z Klarą. Siedzieliśmy przy stole pijąc wino i rozmawiając. W pewnym momencie chłopacy zapytali nas co ciekawego nas dziś spotkało, powiedziałam, że poszłyśmy znaleźć zajęcia dotyczące naszych hobby i byłyśmy na zakupach. Nagle Klara rzuciła :
-Nigdy nie zgadniecie kogo dziś spotkałyśmy w sklepie.
-Kogo? Znamy tą osobę? -zapytał Robert.
-Klara wątpię, żeby to ich obchodziło -spojrzałam groźnie na przyjaciółkę wymuszając uśmiech.
-Oj no powiedzcie, jestem ciekawy -powiedział Reus.
Spojrzałam na Klarę z zakłopotaniem, a następnie na Roberta.
-Anię -nagle z twarzy mężczyzny zniknął uśmiech- Była niemiła dla Lori i dziewczyn -rzuciła Klara.
-Co takiego powiedziała? -zapytał z lekko zdenerwowany Lewy.
-Nic takiego, to nie ważne -odpowiedziałam- Zmieńmy temat nie chcę psuć dobrej atmosfery -powiedziałam z lekkim uśmiechem. Na szczęście piłkarze przestali wypytywać o byłą Lewego. Posiedzieliśmy chwilę przy stole, a później usiedliśmy na sofie w salonie. Włączyliśmy jakąś komedie romantyczną i zaczęliśmy oglądać. Film trwał 1,5 godziny, a my prawie cały czas się śmialiśmy. Kiedy się skończył była 24, Robert wstał i powiedział:
-Robi się późno chyba powinniśmy już się zbierać.
-Coś czuję, że nie wrócicie dziś do domu -powiedziała Klara śmiejąc się.
-Dlaczego? -zapytał Marco.
-Bo piliście, więc samochodem nie pojedziecie, a na pieszo też nie pójdziecie bo daleko mieszkacie -odpowiedziała szczerząc się.
-No jak tak bardzo chcesz to możemy zostać -rzucił z uśmiechem zawodnik Bvb.
Po tych słowach Marco i Klara poszli na górę, a ja z Robertem zostaliśmy na dole. Wyszliśmy do ogrodu i położyliśmy się na rozłożonym kocu. Przez chwilę w ciszy oglądaliśmy gwiazdy.
-Piękne są co nie? -zapytałam delikatnym głosem.
-Prawie tak samo jak ty -rzucił ciepło.
-Sądzisz, że jestem piękna? -zapytałam zdziwiona obracając się w stronę piłkarza.
-No jasne, że tak -spojrzał na mnie- mało tego, ja to wiem -dodał. Spojrzałam w jego cudowne szare oczy, a on zaczął gładzić mnie po policzku. Przysunęłam się do niego i namiętnie go pocałowałam. Kiedy nasze wargi się złączyły poczułam miłość i ciepło. Już wiedziałam, że to właśnie on jest tym jedynym.

*********************************************************************************

Hej, hej hej JUTRO FINAŁ, a w sumie można powiedzieć, że Dziś ;o

Jaram się, boję się, trzęsę się, cieszę się i nie mogę się doczekać się xD

A tak nie na temat - http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=So83eOKwkOc

0:30 Leeeeeeeeeeo! hahahah Robciu i jego schizy ♥

CZYTASZ = KOMENTUJESZ 


~ Lewa ♥




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz