Playlista

środa, 22 maja 2013

Rozdział IV! ^^

Rozdział 4

Nie wierzyłyśmy własnym oczą kiedy stałyśmy przed Signal Iduna Park. Spojrzałam się w górę mówiąc
-Boże jakie to jest wielkie!
-To chyba nie widziałaś Camp Nou -zaśmiał się Marco.
-Na żywo nie, ale w telewizji owszem –posłałam mu uśmiech.
-No to co wchodzimy? –zapytał Lewy.
-Jeszcze się pytasz?! –wykrzyknęła Klara szczerząc się.
Weszliśmy do tunelu i nagle znaleźliśmy się na murawie. Obróciłam się wokół własnej osi podziwiając żółto-czarne trybuny i różne zdjęcia z historii BvB powywieszane nad nimi.
-Łał! –wyksztusiła z siebie Klara- w środku jest jeszcze lepszy niż na zewnątrz.
-Wiecie co? Poczekajcie tutaj chwilkę –poprosił Reus- my zaraz przyjdziemy.
-Okey –odpowiedziałyśmy w tym samym momencie.
Stałyśmy tak w ciszy przez dobre 5 min i nagle usłyszałyśmy nieznajomy głos:
-Może w czymś pomóc? –odwróciłyśmy się i zobaczyłyśmy trenera Borussii Jurgena.
-Nie, my tylko… -nie dokończyła Klara bo z szatni wybiegli chłopcy.
-Klara! Lori! –wykrzyknął Kuba
-Cześć chłopaki –przywitałyśmy się ładnie
Podeszli do nas zawodnicy, których poznałyśmy wczoraj i przywitali się z nami. Robert podszedł do Klopp’a coś mu szepnął i podszedł do nas. Poznałyśmy resztę drużyny i odeszłyśmy.
-Usiądźcie sobie na ławce –zaproponował pomocnik Borussii- My właśnie zaczynamy trening.
Po jego słowach skierowałyśmy się w stronę ławki rezerwowych i usiadłyśmy. Dokładnie obserwowałyśmy trening piłkarzy, którzy co chwila się wygłupiali. Po kilku kółkach i rozgrzewce podeszli do trenera, a on rozdzielił ich na 4 grupy. Najpierw grała drużyna w której był Robert z drużyną Sebastiana. Po 30 minutowym „meczu” usiedli zmęczeni koło nas tyle, że na ziemi.
-I co? Jak wam podobał się mecz? –zapytał napastnik Bvb śmiejąc się na głos.
-Bardzo długi –odpowiedziała ironicznie Klara.
Posiedzieli z nami przyglądając się grze następnych dwóch grup. Tym razem grała drużyna której kapitanem był Marco przeciwko drużynie Łukasza. Klara bez przerwy przyglądała się Reusowi, była w niego tak wpatrzona, że nie słyszała gdy coś do niej mówiłam.
-Chyba ktoś tu się zakochał –szepnął do mnie Moritz.
-Chyba na pewno  -odpowiedział Sahin.
Zaczęliśmy śmiać się, a moja przyjaciółka dopiero oprzytomniała.
-Co się stało? Dlaczego się śmiejecie? –zapytała z poważną miną.
-Nie, nie nic się nie stało –odpowiedział jej Robert próbując się nie śmiać.
Posiedzieliśmy na ławce jeszcze jakieś 5 min i chłopaki zeszli do szatni. Po 10 min wyszli i nas zawołali. Wyszliśmy ze stadionu i zatrzymaliśmy się przed samochodem Marco.
-Może wy pojedziecie, a my z Laurą się przejdziemy? –rzucił Robert.
-To zależy od Klary –uśmiechnął się do niej Reus.
-No dobrze –odpowiedziała zadowolona.
Poszliśmy razem z Lewym w przeciwną stronę od mojego domu, ale zbytnio mnie to nie zdziwiło, bo wiedziałam, że należy teraz zostawić naszą „parkę” samą. Szliśmy przez prawię godzinę plotkując o naszych przyjaciołach, nagle zatrzymaliśmy się przed dużą Villą. Spojrzałam się podejrzliwie na mojego idola, a on się uśmiechnął i pociągnął mnie za rękę w stronę drzwi.
-Rozumiem, że to twój dom –zaśmiałam się.
-Zgadłaś –odpowiedział. Weszliśmy do salonu i usiedliśmy na kanapie
-Napijesz się czegoś? –zapytał mnie piłkarz.
-Nie dziękuję –odpowiedziałam- masz naprawdę piękny dom –rzuciłam.
-Dziękuję bardzo –powiedział pokazując zęby- Szkoda tylko, że jestem tu całkiem sam.
Moje serce zaczęło szybciej bić, mogło to oznaczać tylko to, że rozstał się ze swoją narzeczoną. Spojrzałam na niego ze zdziwieniem i powiedziałam:
-Jak to sam? A twoja narzeczona?
-Ania? Skończyłem z nią –rzucił oschle.
-Przepraszam nie powinnam –zrobiło mi się trochę głupio- Wiesz co może ja już pójdę.
-Nie proszę nie idź –zrobił błagalną minę.
Zostałam tak jak prosił. Siedzieliśmy, a między nami panowała niezręczna cisza. Przerwał to Robert propozycją :
-Może oglądniemy jakiś film?
-Oczywiście –odpowiedziałam uśmiechając się- Jakie filmy oglądasz?
-W sumie to wszystkie, jak chcesz możesz coś wybrać –mówiąc to otworzył półkę, a ja wyjęłam mój ulubiony film czyli „Szkołę Uczuć”.
-Może to –zaproponowałam podnosząc płytę.
-Jak chcesz jeszcze tego nie oglądałem, więc czemu nie –posłał mi uśmiech.
Zdziwiło mnie to, że nie oglądał tego filmu, ponieważ jest on naprawdę genialny. Podałam mu płytę, a ten włożył ją do DVD. Podczas filmu zaczęłam płakać, a Lewy przytulił mnie mocno. Po tym geście spojrzałam na jego twarz, a ten wytarł mi łzy. Wtuliłam się w niego i oglądnęliśmy film do końca.
 ****************************************************************************
Siemano ^^

Co tam u was ? ;> Jestem mistrzem piszę sama do siebie bo i tak nikt tu nie wchodzi xD
Ale no cóż jak będzie tu coś ciekawego to będą i ludzie ;p
Jak na razie mogę sobie marzyć ;)

Wgl mam dobry humor, bo od niedzieli nie boli mnie noga ;]
Czuję ulgę i mam wrażenia jak by była w pełni zdrowia, ale niestety jak na razie tak nie jest ;c
Hahahah moja mama jest mistrzem haha xd
-Lubisz koty mamo?
-Nie, bo się ich boję, wydają mi się takie fałszywe i wgl jakieś dziwne.
-Dlaczego się ich boisz, przecież one Ci nic nie zrobią...
-Bo kiedyś oglądałam horror o tym jak koty zjadły swojego właściciela.
Hhahahhahahahhahahahahahhaahhhahahahahahahahhaahahhahahahahahahahhahahaaha <lol2>

Kończę notkę bajo ;*


CZYTASZ = KOMENTUJESZ ^^



~ Lewa ♥

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz