Playlista

wtorek, 5 listopada 2013

Rozdział 14 ;)

Rozdział 14
 
Marco:
Dzięki temu całemu spacerowi zbliżyliśmy się do siebie z Ann bez wątpienia. W prawdzie ustaliliśmy kilka godzin wcześniej, że musimy poczekać jednak na szczęście skończyło się na tym, że jesteśmy razem. Mój humor nie mógł być lepszy, byłem w siódmym niebie. W drodze powrotnej do mojego domu szliśmy wtuleni w siebie. Kiedy byliśmy u mnie było już po 22. Trochę czasu zajął nam ten spacer, ale ani mi, ani dziewczynie to nie przeszkadzało. Ann za wszelką cenę chciała wrócić do siebie do domu, stwierdziła że to nie w porządku, że najpierw zaprosiłem ją na obiad, spędziła u mnie prawie cały dzień i teraz miała jeszcze noc. W momencie w którym dziewczyna ruszyła w stronę drzwi wejściowych przerzuciłem je przez swoje ramię i zaniosłem na górę.
-Ale ty jesteś uparty no -powiedziała składając ręce na swojej klatce piersiowej.
-Co może powiesz mi, że wolałabyś wracać po ciemku do domu ? -rzuciłem kucając przed łóżkiem na którym siedziała.
-Niech pomyślę -odparła i zarzuciła mi ręce na barki- Dobra wygrałeś wolę zostać z tobą -dokończyła po chwili i złożyła na moich ustach słodki pocałunek- Ale jest jeden warunek -zaśmiała się.
-No słucham Cię -rzuciłem z uśmiechem na twarzy.
-Więc we wtorek to ja zapraszam Cię do mnie.
-No nie wiem, może do tego czasu mi się znudzisz -zaśmiałem się jednocześnie ją całując.
-Marco głupku nie mów tak -odwzajemniła uśmiech i pstryknęła mnie w nos.
-Nie dość Ci śmiania się? Okej sama tego chciałaś -rzuciłem i po chwili znów zacząłem gilgotać moją nową dziewczynę.
-Przepraszam, już nie będę tylko mnie zostaw! -krzyczała przez śmiech.
-No mam nadzieję -zaśmiałem się zostawiając Ann w spokoju, a następnie podszedłem do szafy i wyjąłem z niej moją klubową koszulkę i spodenki oraz ręcznik.
-Spodenki chyba nie będą mi potrzebne -powiedziała kiedy kładłem rzeczy przed nią- Za ciepło mi w nich będzie -powiedziała bawiąc się swoimi włosami.
-Niestety dziś będziesz musiała, zbyt bardzo będziesz mnie kusić bez nich.
-Tak będą zbędne -zaśmiała się po czym wstała z łóżka zostawiając na nim spodenki i weszła do łazienki, która jest połączona z moją sypialnią. Zamknęła za sobą drzwi, a ja usłyszałem tylko cichy trzask- Tylko mi tu przypadkiem nie wchodź! -krzyknęła przez drzwi.
-Spokojnie, jakoś umiem się jeszcze powstrzymać -odpowiedziałem dziewczynie z śmiechem, a następnie rzuciłem się na łóżko włączając wiszący na ścianie telewizor. Latałem po stacjach szukając czegoś ciekawego. Zatrzymałem się na jakimś serialu komediowym. Nigdy wcześniej go nie oglądałem, ale był całkiem fajny. Oglądnąłem może pół odcinka i po chwili z łazienki wyszła Ann w samej za dużej koszulce Borussii z moim nazwiskiem.
-I to niby ja jestem ten uparty.
-Widzisz kocie jakoś tak wyszło -uśmiechnęła się promiennie i usiadła na łóżku zaczynając oglądać serial. Ja za to podszedłem do komody, chwyciłem świeżą bieliznę i tym razem to ja wszedłem do pomieszczenia. Wziąłem krótką orzeźwiającą kąpiel, ubrałem na siebie bokserki, a następnie wróciłem do pokoju. Dziewczyna spojrzała na mnie złowieszczym wzrokiem.
-No co? -zapytałem nie wiedząc o co jej chodzi.
-I to niby ja mam Cię nie kusić? Ja mam słabość do umięśnionych brzuchów! -zaśmiała się.
-Oj nie marudź -powiedziałem kładąc się koło niej i dając jej buziaka w policzek. Ann wtuliła się w mój tors, a ja delikatnie ją objąłem. Leżeliśmy oglądając jakiś film, ale po jakiejś chwili oboje zasnęliśmy.
***********************************************************************************
 
 

2 komentarze: