Rozdział 29
Kiedy przyjechaliśmy na stadion chłopaki mięli zacząć od rozmowy z psychologiem, więc poszłam przebrać się w strój w którym miałam być obecna. Jako, że jestem pracownikiem dostałam klubowe spodnie, koszulkę, bluzę oraz kurtkę. Dość szybko się przebrałam, a następnie wyszłam na boisko gdzie trenowali zawodnicy Bawarczycy. Nie pałam do większości z nich sympatią, głównie dlatego, że jestem również kibicem klubu w którym pracuję i nie podobał mi się chamski sposób w jaki grają. Mario i kilka innych piłkarzy nie trenowali razem ze wszystkimi tylko za boczną linią boiska. Zdziwił mnie trochę ten obrazek, ale to nie ja jestem ich trenerem. Obserwowałam chwilę ich trening gdy nagle poczułam czyjeś dłonie na moich biodrach. Odwróciłam się i zobaczyłam Marco. Chłopak spojrzał prosto w moje oczy po czym pocałował mnie czule. Tym razem piłkarze zaczęli coś krzyczeć bo każdy z nich widział nasze "przywitanie". Jurgen podszedł do mnie i poprosił żebym poprowadziła im krótką rozgrzewkę, bo on musiał coś załatwić. Bez wahania się zgodziłam i podyktowałam chłopakom ćwiczenia. po jakiś 15 minutach trener wrócił na murawę i prowadził dalszy trening. Ja za to usiadłam na ławce i obserwowałam każdy ruch piłkarzy. Trochę zerkałam też na trening Monachium, ale był dal mnie zbyt nudny, więc większość czasu obserwowałam Borussię. W pewnym momencie Bawarczycy zaczęli biegać kółka. Kiedy przebiegali koło mnie delikatnie uśmiechnęłam się do Mario. On niby odwzajemnił uśmiech, ale jakoś nie do końca. Przedmeczowy trening zakończył się 15 minut przed rozpoczęciem meczu. Wszyscy poszli do szatni, a ja jako jedyna zostałam na ławce. Nagle dostałam sms od Caroline, który brzmiał następująco:
*Hej kochana! Nie żeby coś, ale właśnie widzę Cię w telewizji ;* Miłego meczu śliczna! <3*
Czytając wiadomość mimowolnie się uśmiechnęłam, po czym schowałam telefon do kieszeni i usiadłam na jednym z siedzeń. Po jakiejś chwili dosiedli się do mnie rezerwowi gracze klubu, masażyści i oczywiście trener. Usiadłam w tylnym rzędzie i zaczęłam rozmawiać o czymś z Łukaszem, który w końcu znalazł się w meczowej kadrze. Po chwili rozmowy z nim mogła wywnioskować, że jest szczęśliwy, że w końcu wraca. Podobnie jak ja nie mógł doczekać się rozpoczęcia meczu. Jest bardzo sympatyczny i miły, ale przy tym wszystkim strasznie skromny. Ewa była podobna do niego, moim zdaniem pasują do siebie idealnie. Wkrótce piłkarze wyszli na murawę i rozbrzmiał hymn Ligi. Rozglądnęłam się w okół i zaparło mi dech w piersiach. Pierwszy raz widziałam stadion z takiej perspektywy. Ci wszyscy wierzący kibice i oczywiście chwalebna żółta ściana z kolejnymi oprawami ultrasów. Od momentu kiedy zabrzmiał pierwszy gwizdek było widać, że będzie to trudny mecz. Pierwsza połowa była bardzo wyrównana. Mniej więcej po tyle samo sytuacji, niestety niewykorzystanych, jednak jeśli chodzi o faule były one po stronie Bawarczyków. Jak zawsze Bayern grał bardziej brutalną piłkę. Cały czas rozmawiałam z Łukaszem, który miał bardzo podobne zdanie o poszczególnych zawodnikach co ja. Po 45 minutach zawodnicy zeszli z boiska, a rezerwowi poszli na kilku minutowy trening. Usłyszałam dzwonek mojego telefonu. Jak mogłam się spodziewać była to Caroline. Bez zastanowienia się odebrałam połączenie jednocześnie zasłaniając jedno ucho.
-Ann weź ich trochę tam dociśnij, a nie z Piszczem flirtujesz! -zaśmiała się do telefonu.
-Co mam może jeszcze wybiec na boisko i grać z nimi -odparłam śmiechem.
-No najlepiej by było. Może by coś ustrzelili -zachichotała- I powiedz Jonasowi żeby spiął tyłek i wybiegł grać, a nie ławę grzeje! No i przekaż, że tęsknię.
-Dobra powiem mu jak wróci z rozgrzewki, ale teraz wybacz muszę kończyć. Do jutra kochana! -pożegnałam się i po chwili zakończyłam połączenie. W sumie dobrze, że Caro i Jonas ostatecznie się pogodzili. Widać, że moja przyjaciółka kocha Hofmana i nie wytrzymała by bez niego dłużej niż kilka dni. Z rozmyśleń wytrącili mnie piłkarze, którzy wrócili na ławkę i kolejny gwizdek sędziego.
*********************************************************************************
Świetne ♥ Zresztą żadna nowość :*
OdpowiedzUsuńdziękuję ! <3
Usuń