Playlista

piątek, 18 października 2013

Rozdział 93 ostatni!


Rozdział 93
 
Gdy otworzyłam oczy mało co nie zemdlałam. Zobaczyłam klękającego prze de mną Roberta z dużym bukietem czerwonych róż. Był chyba bardziej zdenerwowany niż ja choć nie wiem czy to było możliwe. Piłkarz wręczył mi róże, po czym zaczął niezbyt głośno mówić:
-Lori pierwsze co chciałem Ci powiedzieć to to, że przepraszam, że tak długo z tym zwlekałem. Wiem, że jesteś tą jedyną, że tylko ty się liczysz i chcę spędzić z tobą resztę swojego życia. Czy uczynisz mnie najszczęśliwszą osobą na świecie i zostaniesz moją żoną? -moje serce zaczęło walić jak szalone, a łzy zaczęły samowolnie płynąć po moich policzkach.
-Tak, tak! Oczywiście, że tak! -wykrzyczałam po chwili ciszy, a następnie rzuciłam się w ramiona piłkarza. Robert wyjął małe czerwone pudełko z kieszeni, a następnie wyciągnął z niego pierścionek zaręczynowy i delikatnie wsunął go na mój palec. W tym momencie moje łzy były nie do opanowania. Po chwili usłyszeliśmy gromkie brawa ze strony zawodników Borussii. Spojrzałam na moją dłoń i byłam jeszcze bardziej zadowolona. Pierścionek który widniał na moim palcu był cudowny. Lewandowski miał rację lepszej niespodzianki dostać nie mogłam. Po całym zdarzeniu DJ puścił kolejną wolniejszą piosenkę i ponownie zaczęliśmy tańczyć, tym razem już jako narzeczeni. Chwilę później wróciliśmy do stolików i wszyscy zaczęli nam gratulować. Okazało się, że wszyscy moi przyjaciele wiedzieli co ma się dziś stać, lecz żadne z nich nie pisnęło nawet słówka na ten temat. Dowiedziałam się również, że Klara pomagała wybierać Robertowi pierścionek. Cieszyłam się, że mam taką przyjaciółkę która zna mnie na wylot, wybrali dokładnie taki pierścionek o jakim marzyłam i Klar bardzo dobrze o tym wiedziała. Mój humor nie mógł być lepszy, jedno z moich największych marzeń spełniło się właśnie w tym momencie. Do końca wieczoru uśmiech nie schodził z mojej twarzy. Klub opuściliśmy praktycznie ostatni razem z Klarą i Marco. Jako, że oboje nic nie pili przy okazji odwieźli nas do domu. Po pożegnaniu się z przyjaciółmi weszliśmy do domu, a ja praktycznie od razu skierowałam się w stronę łazienki w której wzięłam szybką, ale za to orzeźwiającą kąpiel, następnie ubrałam się w pidżamy i poszłam do pokoju. Lewy trochę wypił, więc nie zdziwił mnie widok śpiącego piłkarza w samych bokserkach na łóżku. Położyłam się koło niego okrywając się kołdrą. W tedy momentalnie się przebudził po czym również okrył się kołdrą i przytulił mnie do siebie. Zamknęłam oczy i nawet nie wiem kiedy zasnęłam.
 
*pół roku później*
 
Od zaręczyn Roberta między nami układa się jeszcze lepiej niż przedtem. W ogóle się nie kłócimy, najwyżej sprzeczamy o jakieś błahostki, ale po chwili jesteśmy z powrotem w zgodzie. Mamy już ustaloną datę ślubu, miejsce wszystko! Jakieś dwa miesiące temu Klara urodziła mojego chrześniaka -Alana. Wygląda niemal identycznie jak Reus, za wyjątkiem koloru oczu, akurat to odziedziczył po swojej mamusi. W sumie można powiedzieć, że każdemu układa się z każdym. Jestem w zgodzie z Anią zarówno jak i z Marciem. Razem z Robertem postanowiliśmy ich ze sobą poznać i jak na razie bardzo dobrze się ze sobą dogadują. Moja kariera taneczna idzie w coraz to lepszym kierunku. Mamy zamiar w najbliższej przyszłości razem z Klarą, Klaudią, Sashą i Jenną otworzyć wspólną szkołę taneczną.W skrócie: wszyscy są szczęśliwi i każdy z nas przyjaźni się ze sobą jeszcze bardziej. Miejmy nadzieję, ze zostanie tak jak najdłużej.
 
 
KONIEC
********************************************************************************
No to właśnie tak dodaje tu właśnie ostatni rozdział tego opowiadania ;)
Jeszcze nie wiem kiedy zacznę dodawać nowe i o kim ono będzie, ale
w najbliższym czasie postaram się dodać tutaj prolog ;p
Na koniec chciałam bardzo podziękować Gosi i Gabi ;*
Dziękuję, że tu byłyście i mnie motywowałyście <3
Tak więc do zobaczenia <3
 
 
CZYTASZ=KOMENTUJESZ
 
 
 
 
~ Lewa ♥
 
 

 



4 komentarze:

  1. Jejuuuuu genialne to było.! <3 Dziękuję za dedyk. Nie masz mi za co dziękować ;) Czekam z niecierpliwością na kolejne, równie świetne opowiadanie ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, że mam ! ;o Gdyby nie ty i Gosia wgl by tu tego nie było ;D W sumie jesteście moimi jedynymi czytelniczkami jeśli chodzi o blogspot, więc gdyby nie wy chyba bym tego nawet nie dodawła ;)

      Usuń
    2. Ojjjj no dobra :) Ale mam nadzieję, że niedługo pojawi się prolog do następnego i będzie to równie ciekawe :) Pozdrawiam <3

      Usuń
    3. Hmmm prolog pojawi się dziś jakoś po 15 ahhah xd ale teraz idę spać :D Dobranoc ;*

      Usuń