Playlista

poniedziałek, 16 grudnia 2013

Rozdział 37 ;)

Rozdział 37
 
 
Otworzyłam oczy i obróciłam się w stronę drzwi. Do pokoju wchodził uśmiechnięty Marco.
-A ty co taki szczęśliwy? -podniosłam się do pozycji siedzącej i uśmiechnęłam się do chłopaka.
-Jeśli Cię obudziłem to z góry przepraszam- piłkarz podniósł bezradnie ręce po czym usiadł na łóżku.
-Nie spałam bardziej próbowałam -uśmiechnęłam się, a następnie ponownie się położyłam. Reus jeszcze jakiś czas krzątał się po pokoju, a po chwili zniknął w łazience. Mimo, że nie byłam śpiąca próbowałam zasnąć. Moje staranie jednak poszły na marne. Nagle zrobiło mi się jakoś strasznie duszno, więc podniosłam się z łóżka, zarzuciłam na siebie koc i wyszłam na hotelowy balkon zaczerpnąć trochę świeżego powietrza. Oparłam się o wysoką balustradę po czym zaczęłam oglądać gwiaździste niebo. Wzięłam głęboki wdech i zamknęłam oczy. Stałam tak chwilę jednak po jakimś czasie poczułam ręce na moich biodrach. Wystraszyłam się aż lekko wzdrygnęłam.
-Spokojnie kochanie to tylko ja -zaśmiał się blondyn. Odwróciłam się do niego tak bym mogła spojrzeć mu w oczy, a kiedy już to zrobiłam złożyłam namiętny pocałunek na ustach chłopaka- Chyba muszę częściej Cię straszyć -uśmiechnął się szeroko i tym razem to on musnął moje wargi.
-Wiesz co Ci powiem? Jestem wielką szczęściarą, że mam takiego kogoś jak ty -uśmiechnęłam się do chłopaka jednocześnie kładąc ręce na jego ramionach tak by okryć go kocem, bo jak po chwili zauważyłam miał całkowicie goły tors.
-A wiesz co ja Ci powiem? -odparł po czym objął mnie w talii- Bardzo Cię kocham -Spojrzałam na niego zdziwiona słowami, które właśnie usłyszałam.
-Ja Ciebie też -odpowiedziałam po jakimś czasie. Kiedy piłkarz to usłyszał wyszczerzył swoje śnieżnobiałe zęby i po raz kolejny namiętnie mnie pocałował jednocześnie delikatnie mnie unosząc. Reus zaniósł mnie do pokoju nie odrywając swoich ust od moich. Kiedy tylko przekroczyłam próg na rękach piłkarza rzuciłam koc na ziemię. Reus energicznie położył mnie na łóżku, a jego dłonie zaczęły błądzić po moim ciele. Nie opierałam się, a wręcz przeciwnie. Oddawałam się każdemu pocałunkowi jednocześnie go odwzajemniając. Chłopak włożył rękę pod moją koszulkę i delikatnie zaczął zsuwać ze mnie luźną pidżamę. W momencie w którym ją ze mnie zdejmował usłyszeliśmy pukanie do drzwi. Chłopak oderwał się o de mnie i powiedział:
-Naprawdę? W takim momencie! -oburzył się i pośpiesznie wstał z łóżka. Ja za to okryłam się kołdrą i wygodnie usadowiłam się na łóżku. Marco wrócił po jakiś 5 minutach.
-Kto to był? -uśmiechnęłam się do ukochanego.
-Jurgen, powiedział o której mamy jutro wyjeżdżać -podrapał się po głowie- Nie ważne -na jego twarzy zawitał szeroki uśmiech. Nagle znalazł się na de mną patrząc prosto w moje oczy- To na czym skończyliśmy? -rzucił z uśmiechem, a tym razem to ja skradłam mu słodki pocałunek. Reus najpierw zaczął całować moje usta jednak po czasie schodził co raz niżej. Moje ciało przeszedł przyjemny dreszcz. Całował mnie tak delikatnie jakbym miała zaraz się rozpłynąć, ale podobało mi się to. Nim się oglądnęłam nasze ubrania leżały porozwalane na ziemi. Po wszystkim opadliśmy zmęczeni na łóżko. Wtuliłam się mocno w nagie ciało piłkarza, a On zaczął bawić się moimi włosami. Ostatni raz go pocałowałam i powiedziałam ciche "Dobranoc", a następnie zamknęłam zmęczone oczy. Chłopak przytulił mnie jeszcze mocniej i już po chwili słyszałam jego miarowy oddech. Po jakimś czasie w końcu również mi udało się zasnąć.
****************************************************************************************
 
 
 


2 komentarze:

  1. No kochana wszystkie rozdziały były genialne ale tym razem to normalnie jest zajebisty ♥♥♥ Marco i Ann to takie słodziaki ♡ pozdrawiam i czekam na next ;***

    OdpowiedzUsuń